Wiatry Monsuny

22 stycznia 2019

Monsuny to wiatry, zmieniające swój kierunek w okresie roku. Przyczyną tego ruchu jest zmiana ciśnień na lądzie i na morzu. W okresie letnim szybko nagrzewający się ląd sprawia, że powietrze zwiększa swoją objętość co powoduje spadek ciśnienia, natomiast morze, którego powierzchnia ogrzewa się długo sprawia, że w powietrzu, które się nad nim unosi, zwiększa się ciśnienie. W wyniku tego powstaje układ, w którym wiatry wieją z morza na ląd (wiatry wieją zawsze z wyżu do niżu). W okresie zimowym jest odwrotnie. Ląd staje się powierzchnią chłodniejszą, morze cieplejszą, stąd znad lądu wieją mroźne i suche monsuny zimowe. Monsuny są charakterystyczne dla obszarów Azji Południowo Wschodniej, Zatoki Gwinejskiej, oraz Ameryki Środkowej. Mechanizm powstawania monsunów jest bardziej skomplikowany niż innych typów wiatrów. Cyrkulacja nie zostaje bowiem zamknięta w postaci wiejących w górnych warstwach atmosfery antymonsunów. Obserwacje wykluczyły ich istnienie. Przyjmuje się obecnie, że monsuny są częścią globalnej cyrkulacji atmosfery. Jednym ze składników cyrkulacji lokalnej jest bryza, która powstaje na wybrzeżach morskich, lub w pobliżu wielkich jezior. Jest to zjawisko podobne do monsunów, zachodzi jednak w krótszym czasie, bo w obrębie noc – dzień. W nocy nad wychłodzonym lądem ciśnienie staje się wyższe niż nad ciepłym morzem. Dlatego bryza, którą można zaobserwować nocą, wieje z lądu na morze i nazywana jest bryzą lądową. W ciągu dnia, sytuacja jest odwrotna, szybko nagrzany przez słońce ląd wywołuje niskie ciśnienie, dlatego wiatr wieje z morza na ląd i nazywany jest bryzą morską. Dobową zmiennością charakteryzują się także wiatry dolinne oraz górskie występujące na obszarach dolin i gór. Fen jest to wiatr ciepły i suchy, bardzo często porywisty. Wieje on z gór w kierunku obniżeń podgórskich. Jego nazwa pochodzi z terenów alpejskich. W Tatrach nazywa się go wiatrem halnym, w Sudetach przewałowym. Warunkiem powstania fenu jest ochłodzenie się mas powietrza na dowietrznych stokach gór do tego stopnia, by doszło do kondensacji pary wodnej i opadów. Po przekroczeniu szczytów górskich, suche już powietrze spływa w kierunku obniżeń.

© Środowisko i ludność